kwietnia 11, 2019

Między stronami: Papierowa Księżniczka

Wszyscy czasem sięgamy po odmóżdżacze, prawda? Czasami trzeba się odstresować i trochę rozluźnić mózg i w moim przypadku, wybór padł na Papierową Księżniczkę pani Erin Watt. Zważywszy na to, że wiedziałam po jaką książkę sięgam, nie miałam wielkich oczekiwań, dzięki czemu nie przeżyłam zbędnego rozczarowania.
  
  Historia opowiada o siedemnastoletniej Elli Harper, która pewnego dnia zostaje przygarnięta (czyt. porwana) przez bardzo bogatego gościa, który jak się dowiadujemy, jest przyjacielem jej nieobencego ojca. Okazuje się, że pan Royal (porywacz) ma wielu synów, oczywiście bardzo przystojnych i groźnych, a Reed Royal bije ich wszystkich na głowę. Reszty możecie domyśleć się sami.
  Prawdą jest, że nie jest to wybitna książka i tak właściwie to nie do końca rozumiem jej fenomen, zważywszy na to, że wszystko co zostało powiedziane w tej książce już było. Nie tylko było, ale również było lepsze.
Otworzyłam się przed nim i wyjawiłam swoje uczucia, a on kazał mi je zatrzymać. Zrobił to dość delikatnie, ale nawet czysty nóż potrafi zadać bolesną ranę.
  Naprawdę nie mam pojęcia czy w świecie wykreowanym przez autorkę (bo nie wiem czy mogę to zaliczyć do świata rzeczywistego) istieją takie rzeczy jak opieka społeczna, poradnia psychiatryczna bądź psychologiczna. Wydaje mi się, że gdyby istniały takie placówki, to dawno by się zainteresowały całą tą społecznością, w której żyją  Royalowie (lub też jestem naiwna).
Przeznaczenie jest dla słabych - tych którzy nie mają dość siły lub woli żeby kształtować swoje życie zgodnie ze swoimi pragnieniami.
  Ale powiem Wam, że w gruncie rzeczy, nie jest źle. Historia pani Watt, pomimo wielu niedociągnięć, naprawdę wkręca (zwłaszcza dwa kolejne tomy). Sama pochłonęłam trzy części w przeciągu jakichś dwóch dni. 
Niestety, jeśli chcecie to zacząć czytać, to koniecznie uzbrojcie się w cierpliwość i wyrozumiałość. Główna bohaterka mimo swych chęci nie radzi sobie za dobrze (nie tylko w sprawach miłosnych), aczkolwiek były sceny, przy których miałam ochotę bić jej brawo, bo sama bym czegoś takiego nie zrobiła. Przygotujcie się również na ogromną dawkę zażenowania, którego fragment dostajemy już w pierwszych dwóch rozdziałach i niestety ciągnie się to przez resztę książki.
Nikt nie chce, by go zniszczono. Wszyscy chcemy zostać uratowani.
Papierowa Księżniczka nie jest książką, przy której będziecie zmuszeni myśleć (wręcz im mniej myślenia i skupiania się na szczegółach tym lepiej), ale jeśli chcecie się odprężyć to dobrze trafiliście. Sama nie mam zamiaru Was zachęcać do jej przeczytania, podczas gdy jest tyle świetnych pozycji do pochłonięcia. Robicie to na własną odpowiedzialność!
★★☆☆☆
Tytuł: Papierowa Księżniczka
Autor: Erin Watt
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 400
Cena: 39,90 zł

Macie na swojej książkowej liście Papierową Księżniczkę? Albo może macie ją już za sobą?
Do zobaczenia!
marydory
Copyright © Marcenzje , Blogger